Miłośnicy cyklu fantasy Koło Czasu ucieszą się z pewnością z przeniesienia powieści na łamy gry wideo. Jednak dużo mniej ucieszy ich nazwisko i dokonania scenarzysty projektu.
Robert Jordan to jeden z najpopularniejszych pisarzy tasiemcowych cykli fantasy. Jego Koło Czasu powstawało przez prawie 20 lat, a ostatnia część cyklu, dokończona po śmierci Jordana (16 września 2007 r.) przez Brandona Sandersona, pojawi się na półkach księgarskich jeszcze w tym roku. Fani od lat czekali na przeniesienie cyklu na ekrany komputerów. Teraz dostaną za swoje.
Za produkcję gry odpowiada studio
Red Eagle Entertainement, które poza grą podpisało już kontrakt z wytwórnią
Universal Pictures na przygotowanie filmu. Ponieważ będzie miał na celu promocję gry możemy spodziewać się bardziej adaptacji z adaptacji, niż porządnego dzieła. Do tego ciężko sobie wyobrazić ponad 20 tomów powieści ściśniętych w 2 czy 3 godzinach ekranizacji. To jednak nie koniec niepokojących wieści.
Za scenariusz gry będzie odpowiadał scenarzysta tak wybitnych produkcji jak
Szybcy i wściekli: Tokio Drift,
Wanted i
Cellular oraz gry
Wanted: Weapons of Fate – Chris Morgan. Twórca jest ostatnio u szczytu popularności, bo wyznaczono go także do przygotowania scenariusza ekranizacji
Gears of War.
Posłuchajmy co Chris Morgan miał do powiedzenia o
Kole Czasu:
„Jako wielki fan Koła Czasu i gracz od razu skorzystałem z możliwości dołączenia do zespołu Red Eagle Games. Świat Roberta Jordana jest tak wielki i tak bogaty, a postaci i historie tak zróżnicowane i emocjonujące, że czuję się jak dziecko w sklepie z cukierkami. To spełnienie moich marzeń”.
Czy jednak jest to spełnienie marzeń fanów serii, których również w naszym kraju nie brakuje? Będziemy śledzić losy tej produkcji bardzo uważnie.
Źródło:
Adam "Wolvie" Wieczorek - gram.pl
|
Klemens
|
2009-08-05 18:29:04
|
|